Pustynia w Mieście » Forum » Forum ogólne » Na luzie » Brawo Adam Malysz!
Forum » Forum ogólne » Na luzie » Brawo Adam Malysz! | |
Autor | Wiadomość |
Szymon postów: 12 |
Wysłany: 2007-03-26 13:44Brawo Adam Malysz! Gratuluje Adamowi! Wygrywał kilka lat temu i teraz po kilku latach kiedy już obsada skoczków zmieniła się (skacze i rywalizuje z nowymi młodymi nazwiskami) on dalej wygrywa i to w dobrym stylu. Ciekawy czasami jestem ile za tymi dobrymi skokami stoi godzin treningów, ile wyrzeczeń, ile energii poświęconej na skupienie sportowe w czasie treningu i zawodów. 4 razy złota kula, 3 razy na koniec sezonu wygrana w Planicy, 2-gie miejsce w historii skoków w wygranych konkursach (38 wygranych ma Małysz. 1sze miejsce ma chyba Niemiec - 46 wygranych.) Cały wysiłek po ostatnim skoku w Planicy Adam podsumował kilkoma kroplami łez... pewnie w tych kroplach były wszystkie treningi, wysiłek i trud całego sezonu ale dokładniej to pewnie sam Adam wie. |
Broda administrator postów: 842 skąd: Zielona Góra |
Wysłany: 2007-03-27 14:23 To fakt, jest debeściak.
Podziwiam Małysza i podziwiam też Martina Schmitta. Martin tez był swego czasu wielki i myślę, że jemu tym ciężej jest skakać, gdy bywało, że nie wchodził do drugiej serii. A jednak wciąż walczy. Wola walki to coś co bardzo w ludziach podziwiam. |
Szymon postów: 12 |
Wysłany: 2007-03-29 12:56 Tak jest. Dobry kibic pamięta o zawodniku nawet wtedy kiedy idzie mu słabiej i zajmuje niższe lokaty. Docenia starania. Jeśli jeszcze o Małyszu - to często oglądając jego skoki wydaje sie mi to takie proste i łatwe że tak daleko leci. Czy jeśli o inne sporty chodzi np. Korzeniowski - można odnieść wrażenie, że to wygrywanie to prosta sprawa w chodzie. (choć tu już widać zmęczenie bo to sport długodystansowy). Jakby którys taki sportowiec (Adam czy Robert) zajął 2-gie miejsce, niejeden "średniej klasy" kibic pewnie powie "Trochę słabo..." Ale to wszytko to lata treningów i ciężkiej pracy i nawet to "drugie" miejsce jest bardzo dużym osiągnięciem i wysiłkiem w dzisiejszym sporcie. |
Broda administrator postów: 842 skąd: Zielona Góra |
Wysłany: 2007-03-30 12:57 O widzisz Szymon, widzę, że cenimy tych samych sportowców
Kocham Korzeniowskiego za to, że potrafił sie wycofać w takim momencie ze sportu. Mi by było żal Poza tym jego ostatni "chód" po wygraną był cudowny. Jak nieraz widzę powtórkę, jak pan Robert idzie z uśmiechniętymi oczami i flagą w zębach to mam łzy w oczach. To jest sport jaki chciałbym oglądać. |
Szymon postów: 12 |
Wysłany: 2007-04-01 09:39Robert Korzeniowski. Tak - trafiliśmy w temat. Właśnie niedawno poczytałem na stronie www.Korzeniowski.pl trochę o nim. Rzadko telewizje oglądam i nie pamietam jak szedł po wygrane. Kilka razy pewnie widziałem. Interesuje mnie ten sportowiec - Robert Korzeniowski. Podoba mi sie to, że po dyskwalifikacjach nie załamywał się ale wyciągał wnioski i na kolejnych zawodach szedł jak komputer i wiedział co ma robić żeby kolejny raz nie było dyskwalifikacji. Podoba mi sie rygorystyczny plan dnia: dobrane jedzenie, odpowiednia ilość jakość, systematyczne treningi. Myślę, że swoim trybem życia niejednego zakonnika by przegonił. Podoba mi sie ta dyscyplina dnia, sport był dla niego pasja. Mimo pierwszych sukcesów nie usiadł na laurach, ale postawił sobie kolejne cele, kolejne złote medale do zdobycia. Tak dobrał cele sportowe, że skończył wtedy kiedy zadecydował, że chce skończyć a nie na silę i od niechcenia startował dalej co mogło by w efekcie przynieść słabsze miejsca i rezygnacje z tego powodu. (z powodu słabszych miejsc). W karierze sportowej "robił swoje" i uczył sie na błędach, żeby jako dojrzały zawodnik moc wygywać najtrudniejsze zawody na świecie i biec ze łzami w oczach z flagą Polski po największych stadionach na świecie. |
Forum » Forum ogólne » Na luzie » Brawo Adam Malysz! |