Msza dla dzieci

Witam,
bardzo interesują mnie wasze opinie na temat tzw. Mszy niedzielnych dla dzieci.
Dla mnie są one jakimś nieporozumieniem, ale może wy uważacie inaczej. Każdy głos jest dla mnie cenny, zapraszam do dyskusji.

Cóż, nie mam dzieci, ale bywałam na takich Mszach i ... chyba wszystko zależy od tego w jakiej parafii i co najważniejsze, jaki Ksiądz odprawia Mszę.
Smutne jest to, że często Księża nie mają zwyczajnie "talentu" do prowadzenia takich Mszy Św. Wszystko też zależy od wieku dzieciaków, np. czy jest możliwy dialog z nimi.
Byłam raz na Mszy, podczas której strasznie się umordowałam, wkurzał mnie Ksiądz odprwiajacy tę Mszę, za to dzieciaki wyszły super zadowolone i roześmiane.
Byłam i na takiej, gdzie bardzo podkreślano na początku, ze to Msza dla dzieci i w ogóle a jak był czas na kazanie, kapłan rozpoczął słowami z ambonki "Drodzy bracia i siostry oraz kochane dzieci" i dalej poszło kazanko teologiczne
Ech...wiesz Radku, uważam, ze takie Msze są dobrym pomysłem i sa potrzebne, ale zwyczajnie trzeba mieć tzw. rękę do dzieci i głowę pełna pomysłów jak to zrobić (jesli chodzi o kazania czy śpiewy itp.)
No i dochodzi jeszcze problem typu: czy Msza dla dzieci jest dla wszystkich? No bo wiadomo, że 3,4,5 latek uśnie albo się zanudzi zanim minie połowa a taki 12,13 latek zupełnie inaczej to odbierze. sama nie wiem...

Dodano 2007-05-02 15:20
tak jeszcze na temat ostatniej myśli... to chyba musi być trudne zadanie dla księży tak zaplanowac Mszę Św. zeby była "ciekawa" dla wszystkich dzieci w takiej rozpiętości wiekowej
I...chyba to samo się tyczy dorosłych, co wiemy z autopsji

Jesli o mnie chodzi, to patrząc na liturgię to nigdzie nie ma wzmianki o szczególnych sprawach w podejściu do Eucharystii dla dzieci. Sama idea jest zupełniue pomylona, bo to przecież rodzice mają być z dziećmi na Eucharystii a nie odwrotnie. Z punktu widzenia zdroworozsądkowego, to rodzice przekazują wiarę, dzieci się za bardzo tu nie liczą. Msza Święta jest dla wszystkich głupotą jest sprawowanie jej dla np. dziadków czy dla młodych małżeństw tak samo dla dzieci, jak komuś się nudzi to niech pojedzie do wesołego miasteczka, po pewnym czasie i tam zacznie się nudzić znana zasada, czym więcej to bardziej się nudzi. Eucharystia nie jest od tego by ktoś się nudził czy był rozbawiony, czy zadowolony - to ofiara Chrystusa. Może kapłan robić z siebie błazna, jeżeli to by coś wnosiło w mistyczne przeżywanie Eucharystii to byłbym za tym, ale to niczego nie wnosi. Przestańmy się zajmować dziećmi a zajmijmy się dorosłymi na Eucharystii - tu jest większy problem. Msza Święta rodzinna tok, Msza Święta tylko dla dzieci-nie oto moja opinia.

Jest wzmianka – jest modlitwa eucharystyczna z udziałem dzieci (w mszale). Rozbujałeś się w swoim rozważaniu. To, że msza święta jest sprawowana dla np. dzieci (czy dziadków, studentów itd.) to nie znaczy, że dorośli (młodzi albo nie studenci) nie mogą na niej być, to znaczy, że w 1-szych rzędach siadają dzieci, kazanie jest dla dzieci i modlitwa eucharystyczna jest dla dzieci. A także to, że dzieci spotykają się razem w jednym czasie na mszy.



Jak się przestaniesz zajmować dziećmi to w przyszłości będziesz miał więcej problemów z dorosłymi, bo każde dziecko stanie się z czasem dorosłą osobą.

PS. Jak coś piszesz szramowski to wstawiaj interpunkcje poprawnie, bo napisałeś np.: Msza Święta jest dla wszystkich głupotą....